Kilka dni temu Naczelna Izba Lekarska zaproponowała mediacje między stronami – pokrzywdzonymi i obwinioną. Grzegorz Wrona, naczelny rzecznik odpowiedzialności zawodowej, zaznacza, że podjęcie mediacji ani ich wynik nie mają wpływu na ostateczną decyzję rzecznika, w tym ewentualne złożenie wniosku o ukaranie lekarki.
Naczelny Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej lekarzy odmówił wszczęcia postępowania wyjaśniającego w sprawie wypowiedzi Władysława Kosiniaka-Kamysza, który nazwał premiera Morawieckiego "patologicznym kłamcą" i zasugerował mu z mównicy sejmowej terapię. Zdaniem rzecznika wypowiedź "nie stanowi przewinienia zawodowego lekarzy".Chodzi o głośne słowa Kosiniaka-Kamysza z debaty sejmowej 9 czerwca tego roku. W trakcie dyskusji prezes PSL stwierdził "Jako polityk mogę pana oceniać, ale jako lekarz muszę pana zdiagnozować. Pan jest patologicznym kłamcą". Prezes PSL poprosił też o odroczenie obrad, dopóki premier Morawiecki "nie podda się terapii". Sprawa wypowiedzi Kosiniaka, który jest również lekarzem, trafiła do Naczelnej Izby Lekarskiej, a ta przekazała ją do zbadania naczelnemu rzecznikowi odpowiedzialności zawodowej dr Zbigniewowi Kuzyszynowi. Rzecznik po przeanalizowaniu zebranego materiału uznał jednak, że brak jest podstaw do wszczęcia w tej sprawie postepowania wyjaśniającego, a wypowiedź "nie stanowi przewinienia zawodowego lekarzy".W ocenie rzecznika "wypowiedź jednego polityka na temat drugiego polityka w ramach debaty sejmowej nie stanowi zachowania, które mogłoby podważać zaufanie do zawodu lekarza, a co za tym idzie naruszać jego godność". Jak pisze, użycie przez prezesa PSL sformułowania "jako lekarz muszę pana zdiagnozować" miało "wzmocnić siłę wypowiedzi i przekazu oraz zarzutu kierowanego wobec Prezesa Rady Ministrów". Rzecznik podkreśla, że nie ma wątpliwości, iż Kosiniak-Kamysz nie występował "jako lekarz wypowiadający się o stanie zdrowia pana Mateusza Morawieckiego jako swojego pacjenta"."Ewentualna ocena zasadności czy stosowności omawianej wypowiedzi jest oceną o charakterze politycznym, a jako taka nie podlega rozstrzygnięciom z zakresu odpowiedzialności zawodowej lekarzy" - czytamy w piśmie rzecznika. Zostało ono przesłane zarówno premierowi Morawieckiemu, jak i Kosiniakowi-Kamyszowi. Autor:
w sprawie uchwalenia Regulaminu Naczelnego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej. Na podstawie art. 37 pkt 6 ustawy z dnia 19 kwietnia 1991 r. o izbach aptekarskich (tj. Dz. U. z 2019, poz.1419, z późn. zm.) uchwala się, co następuje: § 1. Uchwala się Regulamin Naczelnego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej, stanowiący załącznik do Szanowny Kolega dr Paweł Wróblewski Prezes Okręgowej Rady Lekarskiej we Wrocławiu Z głębokim żalem i Wielkim smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Syna łączymy się w bólu i składamy wyrazy serdecznego współczucia całej Rodzinie, Najbliższym i Przyjaciołom. Nie ma takiego życia, które by choć przez chwilę nie było nieśmiertelne. Śmierć zawsze o tę chwilę przybywa spóźniona. Na próżno szarpie klamką niewidzialnych drzwi. Kto ile zdążył, tego mu cofnąć nie może. W obliczu tak ogromnej straty wszelkie słowa pociechy tracą sens, ale niech te strofy Wisławy Szymborskiej pozwolą choć w małym stopniu ukoić Wasz ból. Jacek Kozakiewicz wraz z Okręgową Radą Lekarską w Katowicach Drukuj

Data: 2021-05-24 11:29:50. Tytuł: Zakres odpowiedzialności zawodowej lekarzy za "propagowanie postaw antyzdrowotnych". Operator: Łukasz Starzewski. 800 676 676 - połączenie bezpłatne z telefonów stacjonarnych oraz komórkowych. (22) 551 77 91 - połączenie płatne zgodnie z cennikiem operatora. tel. centrali: (22) 55 17 700.

List chirurgów z Wałbrzycha to pomówienia i oszczerstwa przekonują lekarze i dyrekcja z wałbrzyskiego szpitala Adrianna Szurman - To oszczerstwa i pomówienia - mówią lekarze z wałbrzyskiego szpitala. Są wstrząśnięci i oburzeni zachowaniem kolegów z oddziału chirurgii, którzy podpisali się pod listem opisującym sytuację w szpitalu. Napisali w nim, że jeden z lekarzy chirurgów odszedł od stołu operacyjnego, a operację kończyła instrumentariuszka. Sprawę przeciwko kolegom kierują do Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej przy Dolnośląskiej Izbie Lekarskiej we Wrocławiu. Tuż przed długim weekendem do wałbrzyskich mediów trafił list chirurgów wałbrzyskiego szpitala im. A Sokołowskiego, zaadresowany do wojewody dolnośląskiego i ministra zdrowia. Chirurdzy skarżyli się na sytuację panującą w szpitalu i na oddziale chirurgii. List opublikowały lokalne media, a temat szybko podchwyciły ogólnopolskie, bo w liście chirurdzy napisali, że jeden z lekarzy odszedł od stołu operacyjnego, a operację kończyła instrumentariuszka!- Zostaliśmy nieładnie zaatakowani w czasie długiego weekendu. Żeby wyjaśnić tę sprawę, musieliśmy porozmawiać z absolutnie wszystkimi osobami, które tam były. Po rozmowie z anestezjologiem, instrumentariuszką i lekarzem stwierdzamy jednoznacznie, że jest to oszczerstwo! - mówi Mariusz Krata, lekarz i dyrektor ds. medycznych szpitala im. A. Sokołowskiego w Wałbrzychu. Dyrektor ds. medycznych wałbrzyskiego szpitala: zarzuty z listu chirurgów to pomówienia - Te pomówienia naruszają dobre imię szpitala i nas wszystkich - dodaje dyrektor. - Lekarz, który wykonywał zabieg, był od początku do końca przy zabiegu, nawet pomógł przełożyć po operacji pacjentkę ze stołu operacyjnego na wózek, aby można ją było wywieźć z sali - podkreśla dyrektor Krata. Mówi, że list zawiera jawne oszczerstwa i pomówienia. Wystąpimy do prokuratury w tej sprawie, bo to przestępstwo - zaznacza dyrektor. Dyrekcja poprosiła również specjalistę chirurgii onkologicznej o ocenę jakości wykonanego zabiegu, a chirurg onkolog podkreślił jednoznacznie, że zabieg od początku do końca był przeprowadzony prawidłowo w zakresie wiedzy i sztuki lekarskiej. Dlaczego taki list zatem pojawił się w lokalnych mediach i na biurku wojewody oraz ministra? - Moim zdaniem po to, żeby zdestabilizować pracę oddziału i zniszczyć oddział. Nie umiem powiedzieć, dlaczego i co kierowało tymi ludźmi. To świadome podawanie nieprawdy, świadome wprowadzanie opinii publicznej w błąd - mówi wprost dyrektor Krata. Jak podkreśla, jego zdaniem grupa chirurgów od momentu zmiany dyrektorki utrudniała i destabilizował pracę na oddziale. W jaki sposób?- Otrzymywałem niemal codziennie pisma, jakoby na oddziale niema kto przyjmować pacjentów, osobiście poszedłem na oddział, kiedy dostałem pismo o tym, że nie ma ani jednego lekarza, a w dyżurce siedziało czterech... Jednej z lekarek, która chciała brać dyżury, notorycznie odmawiano! - zaznacza dr Krata. - Z naszej strony poczyniliśmy bardzo dużo, by ten oddział funkcjonował normalnie, z oddziału chirurgii onkologicznej ściągamy chirurgów, którzy pomagają w pracy, zatrudniliśmy dwóch nowych chirurgów, a koledzy, którzy napisali to pismo, nie dali im żadnych szans. Szef czy zastępca oddziału nie stanął do zabiegu z tą osobą, żeby sprawdzić, czy ta osoba się nadaje do tego. Ale tytuł chirurg specjalista zobowiązuje, to nie jest człowiek z ulicy, to osoba, która posiada specjalizację. A na dzień dobry podważać jego konsekwencje, jakim prawem? Poza tym, odnosząc się do listu, we wszystkich szpitalach brakuje oddziały, ale w tym w ostatnich miesiącach nowa pani dyrektor zatrudniła 25 nowych osób personelu medycznego, w tym 17 lekarzy i 12 pielęgniarek. Poprzednia dyrekcja tego nie robiła... - mówi dyrektor To fake news! Spreparowany celowo po to, by zwrócić oczy opinii publicznej na ten list, który zapewne przeszedłby bez echa. Ale kiedy napiszemy, że lekarz odszedł od stołu podczas operacji, to wtedy każdy takim tematem się zainteresuje, podobnie jak kobietą utopioną w wannie - mówi tymczasem szef Oddziału Ratunkowego w szpitalu w Wałbrzychu dr Lesław Krata. - Jestem doświadczonym operatorem i dla każdego doświadczonego operatora jest jasne, że te zarzuty to bajka, ale dla - że instrumentariuszka, która asystowała przy operacji, to pani z 38-letni stażem pracy w szpitalu. - Taka osoba to złoto, prawdziwy skarb. Doświadczone instrumentariuszki to marzenie każdego chirurga - operatora. To one łagodzą stres na sali, biorą udział w zabiegu, przytrzymują narzędzia jeśli trzeba - wylicza doktor Lesław poruszeni są wszyscy pracownicy szpitala. Lekarze wystąpili przeciwko kolegom z oddziału chirurgii do Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej przy Dolnośląskiej Izbie oświadczenie szpitala:OŚWIADCZENIE SZPITALA IM. A. SOKOŁOWSKIEGO W WAŁBRZYCHU W SPRAWIE LISTU CHIRURGÓWOświadczenie Specjalistycznego Szpitala im. dra A. Sokołowskiego w Wałbrzychu w sprawie kłamliwych informacji dotyczących przebiegu operacji pacjentkiStanowczo dementujemy nieprawdziwe informacje dotyczące rzekomego incydentu na sali operacyjnej Szpitala Specjalistycznego im. dra A. Sokołowskiego w Wałbrzychu. Kłamstwem jest, jakoby lekarz odszedł od operowanej pacjentki, a zabieg dokończyła podane w piśmie skierowanym przez grupę osób do różnych podmiotów administracji publicznej oraz mediów są nieprawdziwe, oszczercze i godzące w Szpital Wojewódzki w Wałbrzychu oraz pracujący w nim personel medyczny. Zostały wymyślone oraz rozpowszechnione, aby uderzyć w wizerunek i podważyć zaufanie do Szpitala, personelu medycznego oraz dyrekcji placówki. Działanie to jest celową próbą destabilizacji funkcjonowania operacyjny pacjentki został przeprowadzony zgodnie z procedurami. Lekarz chirurg był obecny przy pacjentce od początku do zakończenia prowadzonej operacji. Dodać należy, że lekarz chirurg po zakończeniu operacji uczestniczył w przeniesieniu pacjentki ze stołu operacyjnego na wózek pooperacyjny. Fakt ten potwierdza również pielęgniarka-instrumentariuszka asystująca podczas całego lekarz chirurg, jak również asystująca przy zabiegu pielęgniarka-instrumentariuszka z zaangażowaniem oraz doświadczeniem i wiedzą medyczną przeprowadzili trudny zabieg operacyjny, od początku do końca wykonując czynności, kierując się troską o zdrowie wraz z personelem medycznym działa stabilnie, a zaangażowany w pracę personel medyczny każdego dnia niesie pomoc pacjentom, ratując ich życie i informujemy, że przedstawiciele Oddziału Dolnośląskiej Izby Lekarskiej w Specjalistycznym Szpitalu im. dra A. Sokołowskiego w Wałbrzychu, poruszeni nieprawdziwymi informacjami zawartymi w piśmie uderzającym w lekarzy i personel Szpitala oraz podważającym zaufanie pacjentów, skierowali do Dolnośląskiej Izby Lekarskiej wniosek o przeprowadzenie postępowania wyjaśniającego w sprawie wymierzonego w Szpital oszczerczego poważaniem, Specjalistyczny Szpital im. dra A. Sokołowskiego w Wałbrzychu Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera
Teraz zastępca Okręgowego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej w Katowicach wydał postanowienia o przedstawieniu im zarzutów. Zarzuty dla dwóch lekarzy, którzy zajmowali się Izabelą z Najtrudniejsze sprawy trafiające do okręgowych rzeczników odpowiedzialności zawodowej dotyczą sporów między lekarzami. W listopadzie w Akademickim Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu aresztowano anestezjologa Grzegorza M. Lekarz, będąc na dyżurze pod wpływem alkoholu, nie był w stanie reanimować pacjenta, który zmarł. Anestezjolog trafił do aresztu, z którego wyszedł po zapłaceniu kaucji i został umieszczony na oddziale odwykowym Szpitala Psychiatrycznego we Wrocławiu. Trwa przeciwko niemu postępowanie prokuratorskie oraz przed rzecznikiem odpowiedzialności zawodowej lekarzy. To drugie będzie trzeba jednak umorzyć. ,Do końca ubiegłego roku należało wymienić stare prawo wykonywania zawodu lekarza. Brak nowego skutkuje tym, że dana osoba nie może wykonywać naszego zawodu, przestaje być również członkiem okręgowej izby lekarskiej, więc nie podlega jurysdykcji lekarskiej. Tak się właśnie stało w przypadku Grzegorza M., którego sprawa będzie musiała być umorzona" - wyjaśnia dr Andrzej Wojnar, prezes Dolnośląskiej Rady Lekarskiej. To tylko jeden z przypadków, jakie trafiają do rzecznika odpowiedzialności zawodowej. ,To ciężka, niewdzięczna i odpowiedzialna praca, która wymaga nie tylko znajomości prawa medycznego, standardów postępowania w różnych dziedzinach medycyny czy procedury karnej, ale także zgłębiania zagadnień etyki zawodowej. Bez wątpienia zabiera ona czas i siły, które możemy poświecić na naszą codzienną, zwykłą lekarską pracę. Dlatego zastanawiam się, czy nie byłoby dobrym pomysłem, gdyby rzecznikami zostawały osoby, które z racji wieku nie pracują już w zawodzie, a mają jeszcze siły, by działać na rzecz korporacji zawodowej" - mówi dr Krystian Blok, rzecznik odpowiedzialności zawodowej przy Dolnośląskiej Izbie Lekarskiej. W ubiegłym roku dolnośląski rzecznik rozpatrywał 432 skargi, które dotyczyły ogółem 600 lekarzy. Po przedstawieniu zarzutów stawianych przez skarżących, na podstawie zebranej dokumentacji medycznej, wyjaśnień lekarzy oraz opinii biegłych sporządził on 8 wniosków o ukaranie lekarzy, w 90 przypadkach odmówił postępowania wyjaśniającego, a w 34 przypadkach umorzył je. Część skarg przekazał do innych instytucji, gdyż nie podlegały sądownictwu lekarskiemu. ,W toku pozostaje 276 spraw. Jeśli równocześnie z naszym postępowaniem trwa postępowanie prokuratorskie lub już przed sądem, to zwykle z naszymi działaniami czekamy na jego zakończenie. Część spraw bardzo przedłuża się, a niemały wpływ ma na to postawa oskarżonych lekarzy, którzy lekceważą wezwania na przesłuchania" - twierdzi dr Krystian Blok. Skargi dotyczą przede wszystkim nieetycznego zachowania lekarzy wobec pacjentów i ich rodzin, lekceważenia obowiązków zawodowych, błędów diagnostycznych, terapeutycznych i decyzyjnych. ,Coraz więcej spraw dotyczy konfliktów pomiędzy lekarzami. Z moich obserwacji wynika, że nie umiemy sobie przebaczać, że długo i głęboko nosimy w sercu urazy. Tego typu sprawy są najtrudniejsze - mówi dr Krystian Blok. - W mojej opinii, największe problemy z przestrzeganiem praw pacjentów wynikają nie z błędów czy złej woli lekarzy, ale z możliwości finansowych naszej służby zdrowia. Chory chciałby być jak najlepiej i nowocześnie leczony, niestety, lekarz, chociaż chce, nie może mu tego często zaoferować". Nasza Kancelaria Radcowska zapewnia profesjonalną pomoc prawną dla lekarzy, gabinetów lekarskich i klinik. Nasza oferta w tym zakresie obejmuje działania prawne wspierające pracę lekarzy i gabinetów lekarskich także w zakresie odpowiedzialności zawodowej, co przekłada się na reprezentowanie w postępowaniach przed sądem lekarskim. Średnio 3,2 tys. skarg na lekarzy rocznie Fot. AdobeStock Lekarz dentysta, któremu po serii błędów w sztuce ORL zawiesiła prawo wykonywania zawodu, wyjechał ze swojej macierzystej izby lekarskiej i leczył gdzie indziej. W końcu został przez sąd okręgowy pozbawiony prawa wykonywania zawodu, o pracy NROZ mówi Grzegorz Wrona pełniący tę funkcję w latach 2014-2022. Grzegorz Wrona pełnił dwukrotnie funkcję Naczelnego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej w Naczelnej Izbie Lekarskiej w latach 2014-2022 Samorząd lekarski pozbawił do tej pory prawa wykonywania zawodu 18 lekarzy Wobec 116 lekarzy NROZ wnioskował do sądu lekarskiego wniosek o ukaranie za opinie negujące celowość obostrzeń lub szczepień przeciw COVID-19 Maleje liczba skarg pacjentów na lekarzy Lekarze podlegają odpowiedzialności zawodowej za naruszenie zasad etyki lekarskiej oraz przepisów związanych z wykonywaniem zawodu lekarza. Naczelny Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej prowadzi postępowania wyjaśniające, sprawuje nadzór nad działalnością okręgowych rzeczników, sprawuje funkcję oskarżyciela przed sądami lekarskimi. - W ostatnim okresie liczba skarg pacjentów na niewłaściwe leczenie zmniejsza się. Co ciekawe dzieje się tak, przy rosnącej liczbie świadczeń udzielanych przez lekarzy. Pacjenci lub ich bliscy składają około 65-70 proc. wszystkich skarg. Jednak ich ogólna liczba (średnio 3,2 tys. rocznie) nie spada, gdyż coraz więcej z nich dotyczy kontaktów między lekarzami oraz nieodpowiedzialnych wystąpień lekarzy w mediach, informuje Grzegorz Wrona, sprawujący w Naczelnej Izbie Lekarskiej tę funkcję przez dwie ostatnie kadencje (2014-2022), w rozmowie z Rynkiem Zdrowia. Pacjent szuka sprawiedliwości Organy odpowiedzialności zawodowej to najlepsze miejsce do znalezienia obiektywnej i profesjonalnej oceny postępowania lekarza z pacjentem. Zwykły sąd nie ma takich możliwości. Naczelna Izba Lekarska wprowadziła jawność postępowań przed sądami lekarskimi od 2010 roku, po zmianie w ustawie o izbach lekarskich. Obecnie w postępowaniu na etapie rzecznika są dwie równorzędne strony. Lekarz, którego dotyczy postępowanie i pokrzywdzony pacjent, który jest stroną postępowania, z większymi nawet prawami niż lekarz, którego sprawa dotyczy. 2 lekarzy pozbawionych prawa wykonywania zawodu, 17-tu zawieszono pwz na 5 lat Wyrokiem sądu lekarskiego w okresie od 2018 roku do końca 2021 r. uprawomocniły się orzeczenia sądu lekarskiego I instancji (orzeczenia Okręgowych Sądów Lekarskich, od których nie zostało złożone odwołanie): 21 lekarzom ograniczono zakres czynności w wykonywaniu zawodu lekarza na okres od 6 miesięcy do 2 lat, 17 lekarzom zawieszono prawo wykonywania zawodu na okres od roku do 5 lat, 2 lekarzy pozbawiono prawa wykonywania zawodu. W wyniku postępowania odwoławczego Naczelny Sąd Lekarski ukarał: 25 lekarzy ograniczając zakresu czynności w wykonywaniu zawodu lekarza na okres od 6 miesięcy do 2 lat, 29 lekarzy otrzymało zawieszenie prawa wykonywania zawodu na okres od roku do 5 lat, 1 lekarz został pozbawiony prawa wykonywania zawodu. Sprawa dentysty recydywisty - Zdecydowałem się np. na wszczęcie postępowania wobec lekarza dentysty, który miał za sobą kilka postępowań, w których orzeczono ewidentne błędy w sztuce. Prawo wykonywania zawodu zawiesiła mu ORL ze względu na stwierdzony brak przygotowania do wykonywania zawodu, a mimo tego doktor wiedząc o tym wyjechał ze swojej macierzystej izby lekarskiej i pojechał „kłusować” gdzie indziej. Tam też znaleźliśmy niezadowolonych pacjentów. Sąd okręgowy pozbawił go prawa wykonywania zawodu, mówił Grzegorz Wrona. Do tej pory 18 lekarzy zostało pozbawionych prawa wykonywania zawodu przez samorząd. Stoję na stanowisku, że we wszystkich tych sytuacjach była to kara właściwa. Do lekarzy, wobec których sądy stosują takie orzeczenie, ja naprawdę nie chcę mówić kolego, podkreśla NROZ. Nowy typ skarg na lekarzy w pandemii Wobec ok. 250 lekarzy rzecznicy odpowiedzialności zawodowej prowadzili postępowania o ukaranie za publiczne kwestionowanie obostrzeń, w tym noszenia maseczek, także szczepień podczas pandemii COVID-19. W opinii Grzegorza Wrony działania antyszczepionkowe zaczęły się już w latach 2010/11 i NROZ nie ma wątpliwości, że są to działanie stymulowane. - Nie można zmusić ludzi, w tym i lekarzy, żeby poszerzali wiedzę, uczyli się. Będą więc tacy, podobnie jak w całym społeczeństwie, którzy czytają to, co chcą czytać i ufają tym przekazom, którym chcą zaufać. Była zatem grupa lekarzy, która niesłychanie czynnie kwestionowała obostrzenia czy szczepienia w mediach. I była grupa, która - tak to ujmijmy - patrzyła na problem bez zaktualizowania swojej wiedzy medycznej, mówił Grzegorz Wrona Lekarz, który z imienia i nazwiska jako osoba wykonująca zawód medyczny publicznie opowiada bzdury robi znacznie większą krzywdę chirurg popełniający błąd w sztuce. - Bo chirurg zaszkodzi jednemu pacjentowi, a ten lekarz może zaszkodzić nieograniczonej liczbie pacjentów. Tu przebiega granica wolności słowa wyznaczona lekarzom, podkreśla były Naczelny Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej. Okręgowy Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej nie rozpatruje skarg na działanie lub zachowanie lekarzy dotyczące ich życia prywatnego. 5. Okręgowy Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej nie jest organem powołanym do rozpatrywania skarg na działalność placówek medycznych, pielęgniarek, położnych lub ratowników medycznych. For faster navigation, this Iframe is preloading the Wikiwand page for Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej. Connected to: {{:: Z Wikipedii, wolnej encyklopedii Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej – niezależny posiadający osobowość prawną organ Naczelnej Izby Lekarskiej (Naczelny Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej), Okręgowej Izby Lekarskiej (Okręgowy Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej) prowadzący postępowanie wyjaśniające w przedmiocie odpowiedzialności zawodowej lekarzy za czyny sprzeczne z zasadami etyki i deontologii zawodowej. Zgodnie z art. 31 Ustawy z dn. 2 grudnia 2009 o izbach lekarskich ( z 2021 r. poz. 1342): Okręgowy Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej lekarzy wykonuje czynności sprawdzające i prowadzi postępowanie wyjaśniające w przedmiocie odpowiedzialności zawodowej - ze skargi, zawiadomienia innych organów i instytucji lub z urzędu - w stosunku do lekarzy będących członkami izby, której jest rzecznikiem. Sprawuje również funkcję oskarżyciela przed właściwym sądem lekarskim. Zgodnie z dyspozycją art. 59 cytowanej ustawy, Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej przeprowadza dowody na wniosek stron lub z urzędu. W tym celu analizuje całość zabezpieczonej przez siebie dokumentacji medycznej z przebiegu leczenia oraz przesłuchuje strony postępowania (skarżącego - pokrzywdzonego i lekarza którego dotyczy postępowanie) oraz świadków, a także - po zgromadzeniu materiału dowodowego - zasięga dowodu z opinii biegłego specjalisty. Składanie przez lekarza zeznań i wyjaśnień w zakresie okoliczności objętych postępowaniem w trakcie postępowania w przedmiocie odpowiedzialności zawodowej lekarzy nie stanowi naruszenia tajemnicy lekarskiej. Na zasadzie art. 72 cytowanej ustawy jeżeli zebrany w postępowaniu wyjaśniającym materiał dowodowy wskazuje na fakt popełnienia przewinienia zawodowego, rzecznik odpowiedzialności zawodowej wydaje postanowienie o przedstawieniu lekarzowi zarzutów a następnie (zgodnie z art. 74 - jeżeli nie zachodzi potrzeba uzupełnienia postępowania wyjaśniającego) wydaje postanowienie o jego zamknięciu i w terminie 14 dni od dnia wydania postanowienia o zamknięciu postępowania wyjaśniającego, składa do sądu lekarskiego wniosek o ukaranie. Zgodnie z art. 61 nie można pociągnąć do odpowiedzialności zawodowej obwinionego lekarza, dopóki popełnienie przewinienia zawodowego nie zostało udowodnione i stwierdzone prawomocnym orzeczeniem sądu lekarskiego. Zgodnie z zasadą domniemania niewinności wszelkie wątpliwości, których w postępowaniu nie da się usunąć, należy tłumaczyć na korzyść obwinionego. Podstawowymi zbiorami przepisów regulujących zasady etyki lekarskiej są Kodeks Etyki Lekarskiej oraz wszystkie ustawy i rozporządzenia regulujące wykonywanie zawodu lekarza i lekarza dentysty. W myśl art. 112 cytowanej ustawy uzupełniającym zbiorem przepisów proceduralnych obowiązującym w postępowaniu rzecznika i sądu lekarskiego jest kodeks postępowania karnego. Bibliografia Kodeks Etyki Lekarskiej. Ustawa z dn. 2 grudnia 2009 o izbach lekarskich. Linki zewnętrzne Naczelna Izba Lekarska Zobacz też Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej Lekarzy Weterynarii {{bottomLinkPreText}} {{bottomLinkText}} This page is based on a Wikipedia article written by contributors (read/edit). Text is available under the CC BY-SA license; additional terms may apply. Images, videos and audio are available under their respective licenses. Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej {{ of {{ Date: {{ || 'Unknown'}} Date: {{( | date:'mediumDate') || 'Unknown'}} Credit: Uploaded by: {{ on {{ | date:'mediumDate'}} License: {{ || || || 'Unknown'}} License: {{ || || || 'Unknown'}} View file on Wikipedia Thanks for reporting this video! ✕ This article was just edited, click to reload Please click Add in the dialog above Please click Allow in the top-left corner, then click Install Now in the dialog Please click Open in the download dialog, then click Install Please click the "Downloads" icon in the Safari toolbar, open the first download in the list, then click Install {{::$ {{:: {{:: - {{:: Follow Us Don't forget to rate us . 122 11 351 206 248 82 218 123

rzecznik odpowiedzialności zawodowej lekarzy wrocław